piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 12

Nie mam siły. Nawet tego nie czytałam. W ogóle z tym rozdziałem... Było "wesoło". Wywaliłam 3/4, potem pisałam po nieprzespanej nocy w efekcie czego w końcówce pomyliłam postacie i musiałam zmieniać... Takie tam. Czuje, że zbliżam się do końca. Bo nie mam pomysłu T^T Serio nie wiem jak będzie wyglądał 13 rozdział. Jakoś. Ten mi się tak strasznie nie podoba... Ale walić to, nie mam siły. Dla Jowi, która miała cierpliwość wysyłać mi zdjęcia w 16 mailach xD 
Ayami odpierdoliło i znowu bierze udział w konkursie. No cóż... jestem pojebana~
Ogłaszam, że przez Aiko umarłam i ożyłam tylko po to, żeby to wstawić. Teraz idę umierać i odżyję jak między Akirą i Shunem się ułoży. 
Wiem, to jest beznadziejne x_x




Miarowe odgłosy wydawane przez przeróżne maszyny nie pozwalały ciszy całkowicie dominować. Całe pomieszczenie było utrzymane w jasnych kolorach. Odcień skóry na twarzy pacjenta nie różnił się zbytnio od białych ścian. Jego czarne, lekko kręcone włosy rozsypały się po poduszce, tworząc bardzo wyraźny kontrast. Niewielki grymas bólu wykrzywiał pogrążoną we śnie twarz.
- Jak poważny jest jego stan? - zapytała cicho Noriko, przysiadając na krześle stojącym obok łóżka.
- Skręcona lewa noga w stawie skokowym, zwichnięta lewa dłoń. Poza tym pacjent miał niewielki wstrząs mózgu. Nie mam stuprocentowej pewności, ale prawdopodobnie zostanie u nas około tydzień.
Słyszał jakieś głosy. Ktoś usiadł na stołku i pytał o jego stan. Ale kto to był? Gdy usłyszał, ile zostanie w szpitalu chciał zaprotestować. Przecież musi nadzorować prace na budowie! Otworzył usta, lecz wydobył się z nich jakiś dźwięk podobny do warknięcia.
- Kaoru, jesteś przytomny? To ja, Noriko, poznajesz?
No tak, przecież był już w Japonii. Kiwnął głową, nie otwierając oczu.
- Dobrze, że się obudziłeś. - powiedziała pielęgniarka, notując coś na karcie pacjenta. - Pójdę poinformować lekarza.
Kobieta wyszła , zostawiając ich samych. Tatsuya nie mógł oderwać wzroku od tych ciemnych, lekko potarganych kosmyków, od powiek przykrywających intensywnie chabrowe oczy, od delikatnej a zarazem męskiej twarzy, od znajomych ust… Zagryzł wargę i schował swoje oblicze we włosach. Bał się odezwać, zrobić jakikolwiek ruch. Gdy Noriko, gadając jak nakręcona chciała powiedzieć, że szatyn tutaj jest, on pokręcił przecząco głową i wyszedł, zamykając drzwi najciszej jak tylko potrafił. Oparł się o ścianę i zjechał po niej.
- Cholera, chcę mu wybaczyć. Ale nie potrafię…
Minął tydzień. Szatyn przekręcił klucz w zamku. Niedawno, wspólnie z Yano przewieźli  kwiaty z powrotem do mieszkania Kaoru. Dowiedział się, że ten zamierza już zostać w kraju. Najbardziej bolał go fakt, powiedział mu jego własny kuzyn a nie czarnowłosy osobiście.  Zdziwił go fakt, że spotkali się w Ameryce. Zagryzł wargę. Kot w klatce miauknął, domagając się wyjścia.
- No już, spokojnie. – uciszył zwierzę. Zdjął buty i jeszcze w kurtce przeszedł do kuchni.  Wypuścił szarego kociaka i nasypał karmy do miski. Już chciał wychodzić kiedy dostrzegł uchylone drzwi. Znajdowały się obok tych do sypialni.
- Przecież wychodzi jutro… - mruknął do siebie. Pchnięty przedziwnym impulsem rozpiął kurtkę i poszedł w tamtym kierunku. Zajrzał do nieznanego pomieszczenie. Było zaprojektowane w raczej nowoczesnym stylu i utrzymane w biało-czarnych kolorach. Duże regały z ciemnego drewna pełne były płyt. W rogu stało pianino. Pod ścianą delikatnie zalśniły głośniki odtwarzacza. Podpięty kabel prowadził do trzech czarnych kanap ustawionych naprzeciwko w literę U. Biegł po ciemnym, puchatym dywanie. Na skórzanej sofie siedział wysoki chłopak. Kolana podciągnął pod brodę i oparł ją na nich. Przymknął oczy wsłuchując się w pierwsze dźwięki pianina z utworu Louder than Thunder. Płynęły z dużych słuchawek prosto do jego uszu. Odchylił głowę do tyły. Kątem oka zauważył jakiś ruch przy drzwiach. Mignęły mu brązowe włosy i skrawek czarnej, zimowej kurtki. Zsunął słuchawki na szyję i nie przejmując się nimi więcej wyszedł z pokoju. Kabel odpiął się od wieży stereo, ciągnąc się za nim z cichym odgłosem. Szatyn schylił się po buty gdy usłyszał cichy głos niedaleko.
- Tatsuya…
Chłopak spojrzał kiedyś intensywnymi, zielonymi oczami na postać czarnowłosego. Pokręcił tylko głową i wyszedł. Zacisnął zęby i zdjął słuchawki z szyi. Odłożył je na szafkę, w ekspresowym tempie założył buty i chwytając kurtkę wybiegł z mieszkania. Tym razem nie miał zamiaru pozwolić mu odejść.
 - Tatsuya! Dlaczego uciekasz? - krzyczał za zielonookim, próbując go dogonić. Szatyn za każdym razem przyspieszał. Gdy dzieliła ich odległość mniej więcej dwóch kroków, Kaoru chwycił chłopaka za ramię i pociągnął, skręcając w lewo. Niedaleko był stary park. Prawie nikt tam już nie chodził. Niegdyś to miejsce tętniło życiem ale odkąd powstał większy park z innymi atrakcjami, ludzie zapominali o tym starym. Jednym, zdecydowanym ruchem posadził Tatsuyę na ławce. Nie uspokajając oddechu pochylił się nad nim. Oparł swoje czoło o jego i chwilę patrzył w zielone tęczówki.
- Chociaż raz niech los nam nie pokrzyżuje planów. - rzucił cicho. Zabrał dłonie z ławki i stanął prosto. Obserwował twarz Tatsuyi.
- Dlaczego? - zapytał tylko. Chciał znać prawdę. Nic więcej. Cała reszta zależała od tego jaka ona będzie. Kaoru przeczesał lekko przymarznięte, czarne włosy. Wziął głęboki oddech i opowiedział chłopakowi dokładnie wszystko. Szatyn słuchał go uważnie. Nie pominął żadnego szczegółu, wspomniał o każdej liczącej się decyzji. Gdy skończył opadł na ławkę obok Tatsuyi. Opadł głowę na jego ramieniu i westchnął cicho. Chłopak chwycił podbródek czarnowłosego i skierował jego twarz w swoim kierunku. Zajrzał prosto w te chabrowe oczy. Szukał w nich potwierdzenia. Że to wszystko nie jest kłamstwem, wymówką zmyśloną na poczekaniu. W tak znajomych oczach znalazł tylko prawdę. I... miłość?
- Tęskniłem. - szepnął cicho Kaoru z dłonią na policzku chłopaka. Delikatnie, jakby bojąc się odrzucenia musnął jego usta. Tak długo nie mógł poczuć tego wyjątkowego smaku, idealnego kształtu warg, tak bardzo pasujących do jego własnych. Czując lekki chwyt na rękawie i nie dostrzegając chęci ucieczki pogłębił pocałunek. Objął szatyna w pasie, przyciągając bliżej siebie. Delikatnie przygryzł dolną wargę chłopaka, chcąc wtargnąć do wnętrza jego ust. W tym momencie ktoś chwycił go mocno za kołnierz kurtki i podniósł do góry, tym samym odciągając od szatyna. Mężczyzna odwrócił Kaoru w swoją stronę i spojrzał na jego twarz.
- Dlaczego się dobierasz do mojego faceta? Za to będzie kara. - rzucił złowieszczo. Złapał czarnowłosego za poły ubrania i uderzył w twarz. Mocno. Chłopak stawiał się, próbował wyrwać. Oddał napastnikowi równie silnie. Za bunt oberwał jeszcze kilka razy. Z taką samą siłą. Tatsuya warknął i kopnął napastnika tuż pod kolana. Fioletowo włosy zachwiał się niebezpiecznie. W ostatniej chwili odzyskał równowagę. Jednak nie postał długo. Szatyn powalił go na ziemię i uderzył kilka razy.
- Co ty odwalasz?! – wydarł się Tatsuya.  Był wściekły. Mimo całego bólu jaki sprawił mu czarnowłosy dalej pozostał dla niego bardzo ważną osobą. Hideki szarpnął się mocniej, przewalając szatyna pod siebie.
- Jak mam się nie denerwować kiedy ktoś podrywa mi przyjaciela od seksu? – warknął mu prosto do ucha. Wyprostował się i prychając pod nosem odszedł w swoją stronę. Zielonooki wstał i pokręcił głową. Podszedł do Kaoru, który właśnie usiadł. Odgarnął jego czarne włosy i przyjrzał się rozciętej wardze.
- Chodźmy do ciebie, opatrzę cię. – szepnął i pomógł chłopakowi wstać.
Zacisnął zęby kiedy rozcięcie zaczęło szczypać. Tatsuya sprawnie przemył wszystkie rany czarnowłosego. Gdy chciał je czymś opatrzyć, ten tylko machnął ręką i posprzątał wszystkie brudne gaziki. Odstawił apteczkę do szafki w kuchni. Usiadł na stole i zaczął machać nogami. Zielonooki wszedł do pomieszczenia i oparł się biodrami o zlew, czując, że kręci mu się w głowie. Tatsuya odzyskał równowagę, nieprzyjemne mrowienie oraz czarne plamki przed oczami zniknęły.
- Mimo, że to były ciche słowa… Usłyszałem. Wyjaśnisz mi to? – zapytał, zaciskając dłonie na krawędzi mebla po obu stronach swoich nóg. I czekał.
- To… - zaczął Tatsuya zachrypniętym głosem. – Długa historia.
- Mi się nigdzie nie spieszy.
- Etto… - podrapał się w tył głowy i spojrzał na twarz Kaoru. Rysowało się na niej lekkie zdenerwowanie i smutek.  – To historia jeszcze z początków studiów. Nie lubię tamtego okresu ale… Nie było wtedy ze mną dobrze. Osoby, z którymi chodziłem szybko mnie zostawiały, byłem niestabilny emocjonalnie. Poznałem Hidekiego. On… My… byliśmy ze sobą w relacjach czysto przyjacielskich. A to, że i jemu i mnie brakowało fizycznej bliskości to swoją drogą. To był prosty układ. Seks dla przyjemności. Bez żadnych uczuć. Odkąd poznałem Ciebie… Skończyłem to. Dałem mu jasno i wyraźnie do zrozumienia, że to już koniec. Że dalej nie da rady. – zamilkł na chwilę, zbierając myśli. – Kiedy zniknąłeś… Było ze mną jeszcze gorzej niż wtedy. Cóż, nadal nie jest najlepiej. Przez 2 tygodnie nie dawałem znaku życia. Hideki pofatygował się do mnie, do mojego mieszkania. Kiedy zobaczył co się ze mną dzieje… Stwierdził, że tak nie może być. I… to wróciło. – z jego oczach pojawiły się łzy. – Wcześniej, zanim z nim zerwałem… Hah, jak widać bezskutecznie… To przynajmniej czerpałem jakąś przyjemność z seksu. A teraz… nie czułem nic. Chciałem tylko żeby zrobił co ma zrobić i dał mi spokój. – Tatsuya zagryzł wargę i ze spuszczoną głową skierował się do wyjścia z kuchni. – Jeżeli mnie znienawidzisz… zrozumiem. – gdy schylił się po buty poczuł dwa długie ramiona oplatające go w pasie. Czarnowłosy przywarł do niego całym ciałem.
- Nie idź nigdzie dobrze? Tak strasznie tęskniłem… - Tatsuyę coś złapało za serce. Coś miłego. Niedbale upuścił buty i przycisnął chłopaka jeszcze bardziej do siebie.
- Nie rób tak nigdy więcej. – szepnął cicho zielonooki. Czując, że znowu bliski jest spotkania pierwszego stopnia z podłogą, oparł się o czarnowłosego bardziej.
- Co jest? – zapytał, odsuwając go na odległość ręki, jednocześnie dalej trzymając go za ramiona. Spojrzał w zamglone zielone oczy. Po ułamku sekundy odzyskały dawny blask.
- Nic. To tylko z nerwów, nie przejmuj się. – rzucił cicho. Ignorując dalsze objawy pogorszenia zdrowia rzucił się na łóżko w sypialni i zamknął oczy. Tulił policzek do poduszki.
- Może się chociaż przebierzesz zanim pójdziesz spać? – zapytał rozbawiony, chabrowymi oczami przyglądając się chłopakowi.
- Jestem wykończony. Zresztą masz tu jakieś moje ciuchy jeszcze?  – odparł ledwie słyszalnym głosem. Po chwili już pogrążył się w krainie snów otoczony ramionami Kaoru.

32 komentarze:

  1. *obrzygała tęczą dom, notatki i pół podwórka* Wyglądam jak ten krasnal z Wodogrzmoty Małe XDD Rzyga i rzyga tą tęczą.
    hahahahahaha <3 Jak on opowidał o tym i zbierało mi się na płacz to aż mi się chciało wyć..

    Booooooożeeeeee *______________________*
    ahahahahaha Akira moje słońce *zatyka mu uszy* jeszcze trochę pocierpi. Ma być dramat !

    Co do końcowego.. CO TY IM JESZCZE CHCESZ ZROBIĆ?!?!!!

    o/////////////////////////o

    OdpowiedzUsuń
  2. awawwawaww ŚWIĘTO DZIŚ! AYAMI WSTAWIŁA ROZDZIAŁ xD
    Stare parki są takie fajne ;w; ale kojarzą mi się tylko z ff z Shizayi-LBE xD ahhh dlaczego tłumaczka usunęła bloga T^T [*]
    Hideki wkracza- będzie wpierdol!
    przyjaciel od seksu jak to ładnie brzmi xD
    T^T biedny człowiek.
    Ale cieszę sie że do siebie wrócili *autentyczne wzruszenie historią ze studiów i radość z miłości głównej pary*
    Ayami jesteś jakąś sadystką czy coś? Jednego potrąca ciężarówka, drugi ma mroczki przed oczami? ;-; ja się o niego martwię.
    Puściłam sobie tą muzyczkę co Kaoru słuchał i wiesz co? Tak się skupiłam na teście, że jej wgl nie słyszałam xDD


    Zniszczyłam ci plan wybacz. No tak, to jest Aki ona wszędzie dorzuci swoje 3 grosze xD ale to by było dobre:
    -Ktoś chce cię poznać- a tu Takashi xDDD O LOL nie wpadłam na to D:
    Ayami depresja mode on ;_; ok rozumiem co przeżywasz. Całym sercem czekam na to, że Shunowi i Akirze się ułoży *^*

    póki co jebnę znicza dla cb [*] jak ożyjesz to przyjdę i zgaszę

    OdpowiedzUsuń
  3. przylazłam. nic mi się nie chce. o geeeeeez.
    ten pierwszy akapit to mistrzostwo świata. jara mnie. nastrojowe. piękna niepewność ludzka i ta postawa Noriko. jezu. chyba się starzeje.

    - Cholera, chcę mu wybaczyć. Ale nie potrafię…
    i tak przebaczysz. tak w zyciu bywa.

    kot cię przynajmniej wita. kocha cię. pocieszna kulka sierści. aw.

    Louder than Thunder.
    to jest piekny utwór.

    - Tatsuya! Dlaczego uciekasz?
    bo kurwa tak *inteligent*

    - Dlaczego się dobierasz do mojego faceta? Za to będzie kara.
    oby go nie zabił bo wtedy pogrzeb bedzie drogo kosztował.

    - Chodźmy do Ciebie, opatrzę Cię
    i po co udajesz dobrego samarytanina? to przez ciebie. wiec wypierdalaj.

    ich rozmowa była taka szczera. nie spodziewałam się że tatsuya będzie do takiej zdolny. to daje tak jakby nowe światło dla nich. szkoda mi trochę kaoru. lubiłam go. dobrze idzie akcja Aya, jestem ciekawa co znów wymyślisz. sory za ten komentarz. jestem wypruta, nie mam kompletnie siły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaa takie buty. Nie skoajrzylam ze sobą tych dwóch rzeczy. Matko to teraz to sie dopiero martwię ;-:
    Ostatnio jestem wgl jestem nieogarem. Zainstalowalam stepmaine, poskakalam, chciałam dorzucić nowe piosenki, ERROR, odinstalowalam program. Jestem kurwa geniuszem. Ja nie powinnam mieć dostępu do komputera bo jestem kaleką jeżeli chodzi o takie rzeczy ;-; fak maj lajf

    Ja myślałam ze ta depresja i wychudzenie to przez zaginięcie Kaoru._. A to ma głębsze źródło? Tylko go nie zabij! Biedny Tatsuś T^T
    =3= [ , ] zdmuchlam znicza
    Leżałas w szpitalu???? Coś poważnego sie stało? O__O rany oby nie

    OdpowiedzUsuń
  5. nie chce mi się , o shit.
    bardzo.
    w szpitalu? coś poważnego czy to co mi kiedyś mówiłaś?
    haha, znam ten ból ♥ cos na pewno
    dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  6. instaluję od nowa ;-;
    oo widzę, że nie tylko ja do późna siedzę hehehe
    aaa ok teraz już czaję ;P

    ow to dobrze, ze nic ci nie jest. To się tak nie denerwuj C:

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo ja też juz jutro do szkoły muszę D:
    gra się zjebała jest error i wgl nei chce odpalić
    fak dis szit

    OdpowiedzUsuń
  8. wierzę w ciebie.
    hyhy, niezboczona, poważna black bez emotnikonów to strasznie dziwne połączenie, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dobrze ♥
      po prostu tak jakoś wyszło c;. nie przejmuj się, mam dużo masek, po prostu wczoraj byłam wykończona i "klaun" mi pękł. szkoda że musiałaś zobaczyć akurat tą. ._.'
      dodałam rozdział nowego opowiadania, zapraszam. ♥

      Usuń
    2. ludzie znają mojego "klauna" i "powagę" czyli w sumie i tka i tak w końcu byś je zobaczyła c:
      rzeczywiście nie zauważyłam ich, a to B to było tylko że na czarno przez co wtopiło się w tło. Nie wiem jak to zrobiłam cholera, wordzie kocham cię x.x
      ten fick był ogółem postawiony na głupotę i debilne dialogi więc wszystko pasuje >D
      bawiłam się ich charakterami, ale i tak wolę mojego zboczonego i chamskiego Aomine z PP c:
      bardzo spodobała mi się Hyouka ♥ ale Chitandy nie lubiłam, najlepszy był satoshi C: Houtarou x Satoshi ♥♥♥♥ napiszesz mi kiedyś ? *-*
      awu *hugs* gambare w szkole! ;-;

      Usuń
    3. mam ich cała paletę c;
      no nie? technologio - wtfy? XDDD
      ale poeksperymentować też mogłam. ale i tka : NIGDY WIECEJ 8D
      ja wszędzie widze porno. wiec tego :3''
      awww not o co marudzisz? *-* będziesz się sparklić przed cała klasą

      Usuń
    4. dzięki temu jestem naturalna i nikt nie wie jaka tak naprawdę w środku c; to wygodne w manipulacji ludźmi i na swój sposób zabawne
      chyba że tak
      oo tyyy złaaa spierdzielasz ze szkoły! wstydź się! >D

      Usuń
    5. nikt mnie nie zna, nawet najbliższe osoby wiec wątpię C: ALE SPOKO MISIU PORNOSY I DO PRZODU XD to tez część mojego porytego charakteru >D
      awwwwwwwwwww, mama jest z ciebie dumna! ;-; ja nie mam smykałki do języków (nie wiem co robiłam w gimnazjum w dwujęzycznej klasie, lol)

      Usuń
    6. dobry znów spamię bo dodałam 3 rozdział DM ._. zapraszam ♥

      Usuń
    7. moje małe biedne ;-; ♥ ale te słówka jeszcze ci się pewnie przydadzą c:
      yyy... ale w żadnym fragmencie nie jest pokazany Akashi jako dziecko .-. ten pierwszy opis jak jedzie samochodem do szkoły i ma te 17 lat. gdyby była to przeszłość to na górze byłby tytuł "3osobówka - przeszłość"
      kuroko to ostra dziuńka , lubię go pokazywać jako świra c:
      papierowy księżyc... no w sumie trochę zajeżdża SE XD ale nawet nie miałam tego a celu
      cieszę się też jestem fanką momentu akakuro ♥
      daj pomasuję *-*

      Usuń
    8. no widzisz jaka zajebioza :D
      ... fu. ;-;
      możesz być ja tam nie wnikam XD
      chce, uwielbiam brzuchy *____________________*

      Usuń
    9. nienawidzę dzieci.. no dobra ona pod dziecko już nie podchodzi ale jednak... NIE. fuuuj.
      XDDDDDDDDDDDDDDDDD są róźne typy Uke mozesz być tym bez drugiej twarzy cyz coś XD
      awawawawaw *masumasu*

      Usuń
    10. aw to słodkie, może cię podrywa? a to pedał XD
      urocze dziecko .-.
      awuawuawu brzuś *myzia się*

      Usuń
    11. ... ale peeedaaaał znajdź mu kolegę XD
      powinnas ją uścisnąć. w szyję. drutem kolczastym :D
      */////////////////////* *gilgugilgu*

      Usuń
    12. nie martw sie, ogarnęłam o co chodzi xD ja też mam problem szczególnie po pisaniu jednoosobówek z poprawną formą i gadam o sobie jak o facecie >D ale ze mnie pedał aw ♥♥♥
      moga być nawet kable xD
      nie uciekniesz uhuhuhuh ♥ *myzia*

      Usuń
    13. łojej D: nieważne psiz dalej XD no ja wiem pierdolony pedał i jebany zboczeniec c:
      no widzisz możesz planowac morderstwo z kablami w tle.. to takie rHomantyczne *3*
      wolisz przez orgazm? D: dzisiaj czytałam o tym artykuł i nadal nie mogę wstać z podłogi XD
      ano, ale wstawię dopiero jutro kolo 19

      Usuń
    14. tak lepiej w to w ogóle nie wnikać xD
      najebałam misiu ;-;

      Usuń
    15. dobry znów spamię bo dodałam Futrzaka, zapraszam C:'

      Usuń
    16. Coś ty se z nimi zrobiła? >D
      To brzmi pedalsko. Po prostu pedalsko i baaaw Aomine ale z ciebie ciota XD
      Akashi jest aseksualny! .-.
      No i nawet preferują bezpieczny seks i te sprawy >D
      Ja lubię tak kończyć wtedy jest takie napięcie i w ogóle baaaw C:
      To super XD

      Usuń
    17. wtf, ała, kurwa mać oto dlaczego nienawidzę wf-u :< nie dosc że trza się meczyć to jeszcze rozpierdalają ci nogę xD
      miło mi c:

      Usuń
    18. jak jest twojego wzrostu to pewnie ma nadwagę c: albo coś
      sportowa klasa = morderstwo
      mój leń mówi zdecydowanie nie

      Usuń
    19. chudziooooooooooool @________________________@ zgwałce cię
      wiesz podobno okrąg jest figura idealną.. TWOJA KOLEZANKA CHCE BYC IDEALNA POZWOL JEJ XD
      jeszcze ;-;
      ja wiem śmierdzący pedaowaty leń.. z cyckami... MAM CYCKI MAM WŁADZE ZIOMS , BEDEM SIE OPIERDALAŁA DALEJ XD

      Usuń
    20. nie. gwałt to całkiem przyjemna sprawa, wprawione paluszki Black i te sprawy~
      'ejj nie hejć otyłych ludzi ;-; to nieładne! :<
      no to zyj ku chwale yaoi czy coś ... ale i tak KLASA SPORTOWA WTFYYYY, MÓZGU STAPH.
      ja wię C: wiele razy się o tym przekonałam.

      Usuń
    21. minimum 5 orgazmów, okazja XD
      łomatko nie dosc że gruba to jeszcze chujowa z charakteru? D:
      o matko jak ja dawno rpg nie pisałam.. męcząca sprawa. yay to cacy C:
      oddam w dobre ręce.

      Usuń
  9. Shizaya u mnie, zapraszam C:

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cię pyśku! Zapraszam: http://fanfics-yaoi-levi.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html ^^

    OdpowiedzUsuń