czwartek, 1 listopada 2012

Halloweenowy bonus

Witam Was w to czwartkowe popołudnie!
Zdycham z głodu. Tato, rób ten obiad szybciej~! 
Wybaczcie moje nudne i głupie wstępy, ale muszę się komuś jeszcze poskarżyć, że zaraz umrę przez pustkę w żołądku.
Co do samego bonusa - wczoraj mnóstwo moich znajomych wstawiało halloweenowe rysunki na deviantART. Jestem zbyt leniwa i wymęczył mnie plakat na plastykę (format A2 i typiarka z zajebiście długimi włosami i trudnymi cieniami na sukience -.-) więc postanowiłam napisać tego bonusa. Początek szedł mi mozolnie. Ale jak już dostałam napadu weny (ok. 23) musiałam wyłączyć komputer T^T Więc wydrukowałam to sobie i leżąc w łóżku pisałam dalej. Skończyłam o 0:30 dlatego końcówka jest głupia .__. No i TA scena też mnie dobiła >.>
Na koniec co chwila powtarzają się ich imiona bo piszę w narracji trzecioosobowej i nie chce mi się tego zmieniać xD A powtarzają się dlatego, żebyście ogarnęli który co robi w danym momencie xD
Dedyki, dedyki... A co tam xD
Agata, nie będzie bezsensownego pieprzenia się. Koniec i kropka. 
Black, zboczuchu cholerny xD Przez Ciebie zaczęłam dzień od przeklinania co drugie słowo.
Nee-san, gomen, chciałam znać Twoją obiektywną opinię. Zapomniałam, ze jesteś cholernie domyślna xD
Z tego głodu zaczynam pisać głupoty. Idę pogonić tatę. Zostawiam Was z tym czymś~
Lol, język polski jest dziwny -.-




Wielkie, pomarańczowe dynie patrzyły się na niego radosnymi oczami. Chociaż… kryła się w nich swego rodzaju demoniczność. Papierowe duchy poukrywane za mrocznymi witrynami sklepów śmiały się przerażająco. Miasto otaczała dziwna aura. Czarnowłosy szybko przemierzał ulice. W uszach miał słuchawki. Ulubiona muzyka koiła jego nerwy. Nie lubił tego „święta”. Pałał do niego wielką niechęcią. Zbliżał się do grupki roześmianej młodzieży. Dziewczyny poprzebierane były za wiedźmy albo wampirzycę. Ciemny makijaż tylko dodawał im mroczności. Chłopcy stali w czarnych ubraniach z pomarańczowymi dodatkami. Jedynie liderowi brakowało tej ciepłej barwy. Otoczony był przez wszystkich. Słuchali go uważnie, co chwila wybuchając śmiechem. Czarne, skórzane spodnie błyszczały opinając jego zgrabne, długie nogi. Srebrny łańcuch zaczepiony był o szlufki – jedną z przodu i drugą z tyłu. Biała koszulka z czerwonymi plamami na brzuchu sprawiała wrażenie, jakby chłopak właśnie skończył się bić. Czarna, rozpięta kurtka lśniła w świetle latarni. Brązowe włosy były lekko potargane a w zielonych oczach można było zobaczyć ogromne pokłady dobrej energii i ekscytacji. Srebrny łańcuszek z zawieszką w kształcie ciemnej czaszki wyraźnie odznaczała się na bladej skórze. Gestykulował, żywym tonem tłumacząc grupie plan działania. Nagle urwał widząc, jak czarnowłosy zbliża się do nich.
- Kaoru! – zawołał wesoło, podbiegając. – Chodź z nami na Halloween.
- Nie. – zaprzeczył twardo, chcąc go wyminąć. Tatsuya złapał go za łokieć.
- Czemu? Chodź, będzie fajnie!
- Nie lubię tego "święta".
- Spójrz na mnie.
Kaoru niechętnie wykonał polecenie. To, co zobaczył go zszokowało. Tatsuya patrzył się na niego z miną zbitego psa. Słodkie spojrzenie błagająco wwiercało się w niego.
- No… No dobra. – mruknął, patrząc gdzieś w bok. – Ale nie mam w co się ubrać…
- To nic! – powiedział uradowany. – Panie i panowie, robimy tak, jak ustaliliśmy! My się trochę spóźnimy! – krzyknął do grupki.
- Ta jest! – odpowiedzieli i po chwili skręcili w pierwszą uliczkę w lewo. Tatsuya złapał zaskoczonego czarnowłosego za nadgarstek i zaczął ciągnąć przed siebie. 10 minut później stali pod drzwiami od mieszkania brązowowłosego. Właściciel otworzył drzwi i bezceremonialnie posadził coraz bardziej zszokowanego Kaoru na kanapie. Sam zniknął gdzieś na dłuższą chwilę. Wrócił z naręczem ubrań.
- A Ty jeszcze w kurtce? Na co czekasz? Będziemy Cię stroić~! – zakrzyknął rozradowany, kładąc stosik na stole.
- Stroić? – jęknął cicho, ściągając buty. Z przerażeniem patrzył jak brązowowłosy dzieli ubrania na mniejsze grupki. Po chwili szedł już do łazienki z pierwszym zestawem. 30 męczących minut później udało im się osiągnąć cel. Pomarańczową koszulę w kratę wpuścił w czarne, skórzane spodnie. Biodra podkreślone zostały połyskliwym, srebrnym paskiem. Włosy były lekko natapirowane i spryskane odrobiną lakieru z brokatem.
- To chyba nie mój styl… - mruknął, przeglądając się w lustrze. Poczuł, jak ktoś wyciąga mu koszulę na wierzch. Zwinnymi palcami Tatsuya zaczął ją odpinać.
- Co robisz? – spytał lekko drżącym głosem.
- Załóż pod koszulę tą bluzkę, która leży na pralce. Zaufaj mi.
Odsunął się od Kaoru, przelotnie głaszcząc go po klatce piersiowej. Uśmiechnął się zaczepnie i wyszedł z łazienki. Czarnowłosy usiadł na podłodze, tył głowy opierając o ścianę. Jego serce prawie obijało się o żebra. Poczuł gorąco na twarzy. Z ciężkim westchnieniem założył białą koszulkę pod spód. Miała czarny kod kreskowy na klatce piersiowej. Tatsuya zapukał do drzwi.
- Proszę. – rzucił cicho. Zielonooki , stojąc za plecami chłopaka bez słowa nasunął mu koszulę na ramiona. Zapiął kilka dolnych guzików i spojrzał w lustro. Pokręcił głową, odpinając je.
- Tak jest dobrze. – szepnął mu do ucha, drażniąc je ciepłym oddechem. Ustami musnął szyję Kaoru. Stali tak chwilę, patrząc się prosto w oczy drugiego. Brązowowłosy niechętnie się odsunął.
- Chodź, za chwilę się obrażą, że tak długo czekali.
Ubrali się i zostawiając bałagan w salonie wyszli z mieszkania.

Szli krzywym chodnikiem. Wiódł gdzieś w głąb czarnego lasu. Dziewczynom niełatwo było przemieszczać się do przodu na dość wysokich obcasach. Podpierały się chłopaków, przy okazji ochoczo trzepocząc mocno wytuszowanymi rzęsami. Kaoru szedł na końcu, rozglądając się na wszystkie strony. Nie lubił ponurych, ciemnych miejsc. Nie tyle, że ich się bał tylko… przywoływały wiele niemiłych wspomnień. Spochmurniał, jak zawsze, gdy dookoła jest mrocznie. Poczuł dłoń na swojej. Lekko skręcił głowę w bok. Jego chabrowe tęczówki spoczęły na twarzy Tatsuyi.
- Jakoś tak… Zrobiłeś się smutny.
- Nie lubię mrocznych miejsc. To nie tak, że ja się ich boję, tylko…
- Nie tłumacz się. Przecież ja się nie śmieje. Każdy ma coś, czego nie lubi. Ja na przykład nie lubię deszczu. Jest taki… smutny. Przypomina mi sceny, o których wolałbym nie pamiętać.
Kaoru uważnie obserwował, jak jego twarz zmienia wyraz. Tak się zapatrzył, że w pewnym momencie potknął się o wystającą, krzywą płytkę chodnikową. Przed spotkaniem pierwszego stopnia z brudną i zimną ziemią obroniło go silne ramie, które prawie natychmiastowo objęło go w pasie.
- Uważaj, szkoda twojej buźki. – powiedział, puszczając mu oczko. Czarnowłosy oblał się lekkim rumieńcem. Miał nadzieję, że nikt tego nie zauważy w tych ciemnościach.
- Gdzie my tak właściwie idziemy? – zapytał po chwili.
- Do miejsca, gdzie z pewnością jest jaśniej. – odpowiedział tajemniczo. – Słyszysz? – dorzucił. Jego towarzysz skupił się na przeróżnych dźwiękach. Wyłapał dudnienie muzyki.
- Nie mów, że masz takich znajomych, którzy organizują imprezy w lesie.- rzekł, wbijając chabrowe tęczówki w chłopaka idącego obok. Ten przystanął, ściskając jego dłoń trochę mocniej. Pochylił się nad nim i szepnął:
- O nic się nie bój. Ze mną jesteś bezpieczny.
Krzywy chodnik zniknął dobre kilkanaście metrów temu. Szli po leśnej dróżce, widząc i słysząc imprezę coraz wyraźniej. Gdy wyłonili się zza drzew ujrzeli rozległą polanę. Najbardziej po prawej stronie stały namioty. Każdy miał przyczepioną inną, halloweenową dekorację. Było ich dość sporo. Po lewej cicho płynął strumyk. Stoły z jedzeniem miały swoje miejsce w centrum. Za krzesła posłużyły dość wysokie polowe stołki. Głośniki stały na stojakach między potokiem a wolnym polem na tańce. Wszystko było otoczone pomarańczowo-białym blaskiem z lampek. Całość dawała klimatyczny efekt.
- Jak mogłeś zacząć rozkręcać to bez nas, Masashi? – zakrzyknął jeden z chłopaków, udając oburzenie. Po chwili wszyscy poszli tańczyć. Zielonooki wyciągnął rękę w stronę Kaoru. Zawahał się chwilę, jednak ostatecznie podał mu dłoń i razem ruszyli na "parkiet".
- Nie wiedziałem, że jesteś tak dobrym tancerzem. – wydyszał Tatsuya, opadając na stołek. Pociągnął duży łyka piwa.
- Dziękuję. Ty też jesteś niczego sobie. – pochwalił czarnowłosy, otwierając drugą puszkę. Popijał, wpatrując się w drzewa naprzeciwko.
-…ru. Kaoru! – usłyszał pijany, damski głos. Patrzyła się na niego pożądliwym spojrzeniem. Czarna bluzka odkrywała prawie całe piersi a intensywnie pomarańczowa plisowana spódnica ledwie przykrywała pośladki. Czarnie, siatkowane rajstopy były podziurawione w kilku miejscach.
- Chciałaś coś? – zapytał obojętnie, patrząc w zamroczone alkoholem oczy blondynki
- Tak. Cie-bie~♥ - rzuciła słodko, przysuwając się coraz bliżej. Piersiami otarła się o ramię czarnowłosego. – Co  Ci szkodzi? Jak twoja dziewczyna się dowie to zwalisz na alkohol. Zresztą i tak zapomnimy o tym. Jestem taka  ładna i zgrabna... – od słodyczy w jej głosie można było się porzygać.
- Nie jestem zainteresowany. – powiedział spokojnie. Odwrócił głowę. Zanim całkowicie pogrążył się w myślach dostrzegł, że brązowowłosy gdzieś zniknął. Naburmuszona blondynka poszła męczyć innego chłopaka. Machinalnie otworzył którąś tam z kolei puszkę. Powoli zaczynał odczuwać skutki spożytego alkoholu.
- To będzie ostatnia… Jak się teraz nie powstrzymam to rano będzie nieciekawie. – szepnął do siebie. Miał mocną głowę, jednak wolał nie przeginać. Nagle poczuł dwa silne ramiona oplatające go w talii. Wystraszony zakrztusił się popijanym piwem. Oburzony skręcił głowę.
- Tatsuya, debilu! Chcesz mnie zabić? – krzyknął.
- Chyba popadłbym w depresję gdyby ktokolwiek Cię zabił… - jego słowa zostały prawie całkowicie zagłuszone przez muzykę. Wtulił twarz w zagłębienie jego szyi. Wdychał delikatny zapach perfum zmieszany z lekką wonią alkoholu.
- Coś się stało? – zapytał cicho Kaoru. Zielonooki stanowczym gestem wyjął mu puszkę z ręki i odstawił na stół. Złapał go za nadgarstek. Chwiejąc się lekko zaprowadził go do jednego z namiotów. Przyczepionego miał małego duszka. Gdy tylko weszli, Tatsuya rozwalił się jak długi.
- Jak tu cicho i spokojnie… - mruknął niewyraźnie. Czarnowłosy położył się obok, przymykając powieki. Nawet nie zauważył kiedy usnął. Gdy ponownie otworzył oczy dostrzegł zielone tęczówki. Prawie stykali się czołami. Każda komórka ciała Kaoru pragnęła bliskości ciała brązowowłosego, jego dotyku, zapachu… Jednak rozum dorzucał swoje dość negatywne spostrzeżenia. Postanowił nie myśleć nad tym. Dał się ponieść chwili. Delikatnie zaczął całować Tatusyę. Z czasem ich pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne. Zielonooki przekręcił ich tak, że miał Kaoru pod sobą. Powolnymi ruchami zaczął ściągać mu koszulę. Czarnowłosy, nie pozostając dłużnym zsunął kurtkę chłopka. Tatsuya zjechał niżej. Zdjął mu bluzkę, nie zaprzestając pieszczot. Ucałował obojczyki i zatrzymał się na sutkach chłopaka. Lekko przygryzł jeden, wywołując u Kaoru cichy jęk. Z uśmiechem zaczął całować brzuch. Czarnowłosy tylko zadziornie pokręcił głową i przeturlał się tak, że  teraz to on górował. Rozsiadł się wygodnie na biodrach swojej ofiary, pozbywając się zbędnego T-shirta. Dłońmi badał całe ciało Tatsuyi. Zielonookiego przechodziły przyjemne dreszcze. Jęknął przeciągle gdy Kaoru przypadkiem otarł się o jego nabrzmiałą męskość. Z perfidnym uśmiechem zaczął powoli odpinać guziki spodni brązowowłosego. Nie spiesząc się zsunął mu je z nóg, pozostawiając go w samych bokserkach. Przesuwał ręką po wewnętrznej stornie ud chłopaka, zbliżając się do krocza chłopaka. Wsunął palec wskazujący za gumkę ostatniej części garderoby Tatsuyi.
- Jesteś sadystą. – burknął cicho, rozpinając srebrny pasek. Po chwili skórzane spodnie dołączyły do tych drugich.
- Możliwe. – odpowiedział, po czym polizał go po szyi. Zdecydowanym ruchem zdjął mu bokserki w pełni ukazując jego przyrodzenie. Musnął go ustami blisko krocza i wziął jego członek do ust. Zaczął go ssać i lekko przygryzać. Słyszał jęki wijącego się z przyjemności chłopaka, co tylko motywowało go do dalszych pieszczot. Poczuł substancję wypełniającą całą jego jamę ustną. Przełknął ją i pocałował Tatsuyę. Po chwili przekręcili się, znowu górował zielonooki. Zdjął bokserki czarnowłosego, rzucając je za siebie. Zaczął go całować, równocześnie wkładając palec do jego wnętrza. Dołożył drugi i trzeci. Przeczuwając, że Kaoru jest już odpowiednio przygotowany, powoli w niego wszedł.
- Boli… - szepnął cicho czarnowłosy.
- Zaraz minie. – uspokoił go, muskając pełne usta chłopaka. Odczekał jeszcze moment zanim zaczął się w nim poruszać. Ich jęki i westchnienia mieszały się. Z każdym pchnięciem Tatsuya wchodził coraz głębiej.
- Ja… już… - wydyszał Kaoru. Białą cieczą ubrudził ich brzuchy. Ułamek sekundy później poczuł, że coś wypełnia go od środka. Opadli, wtuleni w siebie. Przykryli się kocem.
- Jesteś pieprzonym sadystą. – rzucił Tatsuya, lekko przygryzając jego ucho.
- Od teraz pieprzonym, tak? – zakpił.
- Tak, tylko i wyłącznie przeze mnie. – odparł, czując pocałunki na skroni. Potem na policzku, linii żuchwy aż w końcu na ustach. Zmęczeni odlecieli do krainy Morfeusza.

Otworzył przerażony oczy. Chciał się podnieść, jednak coś przytwierdzało go do materaca. Ramię Tatsuyi obejmowało go mocno.
- Co to był za sen? –spytał sam siebie. Odczuwając coraz większy niepokój spojrzał pod kołdrę.
- "No pięknie. Jestem nagi. My chyba nie…" – urwał w połowie myśli, próbując przywołać wspomnienia z poprzedniej nocy. Gdy dotarło do niego, co wyprawiali w nocy jęknął zrezygnowany. Czując wypieki na twarzy spróbował jak najdelikatniej wstać. Po kilku próbach udało mu się. Zebrał ubrania i poszedł wziąć zimny prysznic.
- Tylko dlaczego przez większość snu dominowałem?
 

22 komentarze:

  1. Nieco nie ogarnaim. To całe Halloween to byl tak jakby sen po igraszkach z poprzedniego rozdzialu? Mam na mysli, ze ten rozdzial to byl taki łacznik miedzy tym a poprzednim tak?

    Ale byl fajny:). Podobalo mi się I czekam na wiecej :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taki jakby łącznik. Mogłam wytłumaczyć o co chodzi. Baaaaaaka >.>
      A 6 rozdział kiedyś będzie. Bo mam pomysł co będzie później ale najpierw muszę przebrnąć przez ten poranek po tym, jak już się obudzą. To jest... męczące .__.

      Usuń
    2. Znam to :D Też mam napisane opowiadanie i dzisiaj dodam pierwszą cześć i to fakt, poranki są męczące. Takie...dziwnie niezręczne xD
      p.s Karola:P to ja ;D

      Usuń
    3. I ja nic nie wiem, że coś piszesz? *błysk w oku*

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ok blog powstał więc jeżeli chcesz możesz poczytac pierwszy rozdział ;3 i przedstawienie postaci.
      Bedzie mi miło ;D

      Usuń
  2. Awwww Ayami! To Ty jesteś sadystą ! D: nie poinformowałaś mnie~
    Gniewam sie ><
    Ale huhu bonusik na hallowen mi się podoba ^^
    Zwłaszcza, że od rana siedzę i męcze się pieprzonymi myślami... lepiej nie wiedzieć o czym ><
    Taaak język polski jest wkurzający xD ale cóż.. reguły pisowni trzeba w miarę przestrzegać D:
    Ja pije już dziś chyba setną herbatę (ah to uzależnienie) O.o i mi strasznie zimno... siedze w swetrze, bluzie i szaliku do tego xD
    Pf.. Pf.. ide tłumaczyć doujina >.>

    OdpowiedzUsuń
  3. POOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOORNOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO. DUZOOOOOOOOOOOOOOOOOOO GEJPORNAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA UMCY UMCY *giba się na krześle*
    napisz mi AoKise *o*
    dobra ej kurwa chce więcej @W@ tak se popierdoliłam przeczytać tego bonusa, jeb, jeb, yaoi ?*_______________________* no stara . (nie martw się że nie ogarniasz. ja też nie ogarniam swoje mózgu dzisiaj) w ogóle to było takie aw aw . aw aw aw >3< tatsuya nie byl calkowicie na górze. TO SIE KURWA CHWALI! :D Kaoru a jednak posiadasz charakter. byle jaki ale jednak! XD
    w ogóle według mysli Black drogi Kaoru : PRAWDA BOLI ALE OD CZEGO SA LUBRYKANTY? ykhm ykhm. tak wlasnie tak.
    i tatssuya mu wlozyl. jaram się. i go wyruchał. jaram się podwójnie. dobry seks nie ejst zly. ewu troche za szybko mi tam podochodzili ale ok przeboleje XD
    srututu perfect crime *zeskrobywuje sie zpodlogi*
    ja wcale nie chce ci porwać tatsuyi bo by sie kaoru poryczal. zabrac mu chodzacego penisa - tak nie mozna D:
    tak btw co do dedyka : KICIAK PRZEKLENSTWA SA CACY. KURWA WYRAZA WIECEJ NIZ TYSIAC SLOW XD zapamietaj to! ._.
    no wiem. jestem pieprzonym zboczeńcem i jebanym pedałem ♥♥♥


    (btw ściagnij tą weryfikacje obrazkową przy komentowaniu bo mnie szlag trafia z tymi obrazeczkami >3<)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobra poćwicz trochę, niech ten orgazm im się dłuży i dłuży XD
    przeklinanie jest dobre c: na wszystko. przeklinaj ile wlezie : D łohohho gimbazaa party hard XD ja przeklinałam już w wieku bodajże 4-5 lat. dwa lata po tym jak nauczyłam się mówić XD skurwiel Black.
    napisz mi aokisaaa ♥♥♥ ano, mój charakter Aomine który zaprezentowałam czyli zboczony skurwiel do kwadratu sie rpzyjłą w polskim fandomie i teraz wszyscy starają się tak pisać co mnie lekko irytuje ale dobra im więcej zboczeniec daikiego tym lepiej. czuję sie jak taka jebana mama AoKise ;3;
    wiesz ze kisiel to tak naprawdę smakowa sperma? :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahnn pomyśle jeszcze nad tym czy Ci wybaczyć ♥ wymyśle kare o! muahahah >.>
    No cięzkie myśli jak cholera... ale pierdooolić. Jeśli się czymś wkońcu zajme to przestane bezsensownie myśleć o mojej jakże zjebanej egzystencji muah. Jakiego doujina? Ah.. z Naruto taki... z japońskiego na polski tłumacze. i pisz pisz... samo sie nie stworzy xD

    OdpowiedzUsuń
  6. tadadadaaaam człowiek skurwiel XD
    boże, kuwra tot akie pieknę paczeć jak moje dzieci nawracają się na zacne pairing jakim jest AoKise ;3; przeze mnie niektórym AoKise przeskoczyło na 1 miejsce w OTP z KnB XD
    heheszki kurwa, widzisz same pozytywy rozmawiania ze mną XD
    BYLEBY SZYBKO XD UMIEAM NIKT MI NIE PISZE AOKISÓW KURWA Q.Q

    OdpowiedzUsuń
  7. to napiszesz.
    moja definicja szybkości to :teraz, natychmiast. ale ty se tam pisz XD poczekam. a potem będe popierdalać tęczą
    ta pozytywy typu : puuf, mózg rozjebany co ona ćpała XDS

    OdpowiedzUsuń
  8. O nie nie... ja Ci sama wymyśle kare.. co mi tam że posiedziś w kącie xD Nie ma tak dobrze D:
    No tak.. w sumie gdyby nie ja to kto by ogarnął myśli Tetsu? D: jednak jestem do czegoś stworzona xD
    u mnie przyjaciółka już dawno zwraca się do mnie "Mi-cchin" ale mi to pasuje x3 tylko ona tak na mnie mówi.. przyzwyczaiłam sie x3
    380 wyrazów.. nie tak źle x3 gdybym pisała w Wordzie powiedziałabym Ci ile ja mam ale niestety w nim nie pisze xD ja jutro będe popierdalać z bibliografią... muahah... i ja pierdziele jak tego nie zrobie to mnie pozabijają w szkole. Goń wene goń! Szukaj... cokolwiek xD Ja też bym musiała...
    Nooo Black wpływa na ludzi (TAK PYRO OBGADUJEMY CIĘ xD) na mnie na szczęście tylko tak, że jej komentarze poprawiają mi humor... ale jej pisanie mnie dołuje.. bo czuje sie w cholerę gorsza D: taki life. Ale jestem jej wdzięczna... dzięki temu co pisze chociaż raz dziennie na mojej twarzy pojawia się uśmiech.

    OdpowiedzUsuń
  9. to poczekam trudno się mówi XD
    prawidłowo , ej to nie jest pojeb to słodziachny sadysta i psychopata @_@ moje maleństwo *huguje akashiego* no to czytaj mi te mangi D: ale już
    aktualnie to klej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm.. kara.. więc napisz mi jakiś ładny one-shocik z wymyślonymi postaciami ale z dedykacją dla mnie x3 (nie będę Cie ograniczać do konkretnego paringu jak ta czarna pyrka~ xD [też Cię kocham Black ♥])
    hahah ja mam często tak, że wiem co napisać jak nie jestem przy kompie xD a jak już przy lapku jestem łaskawie to nagle takie "wtf co to ja miałam napisać" i sie rozdział pierdoli... D:
    Hah aż tak to widać? Matko jak żałośnie egzystencjuję~(jakoś dziwnie mi się napisało tą odmianę "egzystencji" o.o) Wybacz wybacz... nie przejmuj sie. To raczej mój problem, nie mam zamiaru kłopotać nim ludzi. Ale dziękuje <3

    OdpowiedzUsuń
  11. gambareruuuuj @W@ *macha se flagą z napisem "go yaoi"
    ee tam, najlepsze rozdziały są pisane na spontana XD
    oyasumi niech ci się yaoice przyśnią. dobre porno nie jest złe. trururum XD

    OdpowiedzUsuń
  12. prawidłowo, wena wie co dobre : D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładnie prosze? xD to miała być kara! nie wymigasz się xD
    haha no to życze dalej weny w pisaniu xDD
    oj tam.. napewno wyjdzie Ci super ^^ i jednopartówka i VI rozdział ^^
    Ale jak wstawisz to masz mnie powiadomić! na pewno!
    Haha zdecydowanie wiem gdzie Cię szukać... Black również x3 i dziękuje ^^

    OdpowiedzUsuń